Kilka notek wcześniej opisałem, jak to Zanussi ma zrobić Teatr Telewizji w oparciu o moje opowiadanie "Spowiedź fizyka".
Oczywiście, był to żart z mojej strony, ale chciałem zrobić eksperyment, czy tego rodzaju notka spowoduje przeczytanie opowiadania.
Eksperyment się udał, bo ponad 400 Osób weszło na rekomendowaną stronę. Ile z Nich przeczytało do końca, oczywiście nie wiem.
Czy mój eksperyment był naganny moralnie? Pewnie tak, bo na doświadczenia na ludziach trzeba mieć zezwolenie jakiejś komisji etycznej. Ale z drugiej strony, te 400 Osób nigdy by mojego opowiadania nie przeczytały.
Całkiem możliwe, że po moim przyznaniu się do tego żartu, już nikt nie będzie traktowal poważnie tego, co napiszę. I bardzo dobrze!!!!
Jak oglądam i czytam tych wszystkich panów Pospieszalskich, Terlikowskich, Żakowskich, Lisów, to wszystko się we mnie buntuje, bo Oni wiedzą. Co drugie zdanie to "nie ulega wątpliwości, że...", albo "nikt rozsądny nie zaprzeczy, że...". Mądrość, wielka mądrość.
Gdybym był religijny, to bym się pomodlił: "Od wielkiej mądrości racz mnie uchronić, Panie, i ześlij na mnie łaskę humoru i wątpliwości".
Ale nie jestem...