Bardzo zdziwiłem się, że są w Polsce ludzie wysokowykształceni, którzy uważają homeopatię za coś, co może leczyć. Ba, dowiedziałem się, że są w Polsce prowadzone badania w tej dziedzinie. Mój Polemista na Studio Opinii napisał tak:
"Mechanizmy działania homeopatii były niejednokrotnie poddawane badaniom stricte naukowym. Jako przykład może tu posłużyć publikacja zespołu badawczego BASF (J. Strube, P. Stolz, Elektromagnetische Strukturabbilder (EMSA) als ein Wirkprinzip der Informationsübertragung bei der Potenzierung von Arzneien, Biologische Medizin, Dezember 1999, 294-303), bez trudu dostępna w Internecie. Badania wykazały, że wody nie można traktować jako płynu homogenicznego, ponieważ jej molekuły łączą się ze sobą w różnorodny sposób, odwzorowując w swej strukturze charakterystyczne właściwości leku nawet wtedy, gdy w wodzie praktycznie nie ma już substancji wyjściowej. "Praktycznie nie ma" nie oznacza "mniej niż jeden atom" zgodnie z interpretacją autora. Tego rodzaju stwierdzenie jest po prostu śmieszne i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Na niezwykłe właściwości wody jako pierwszy zwrócił uwagę znakomity austriacki biofizyk prof. dr Karl S. Trincher, a następnie wyśmiewany przez naukową "konserwę" prof. dr Jacques Beneviste.
Problemem tym zainteresowano się również na Uniwersytecie w Utrechcie, gdzie dr Roland van Vijk i F.A.C. Wiegant przeprowadzili szereg badań na hodowlach komórkowych, wykazując skuteczne zdrowienie komórek poddanych działaniu leków homeopatycznych. Chyba trudno tu podejrzewać hodowle komórkowe o wpływ mistyki, ezoteryki lub efekt placebo. Podobne prace wykonywane były także w Polsce w Zakładzie Biochemii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie pod kierunkiem prof. Elżbiety Malarczyk. Natomiast badania nad pamięcią wody i etanolu w kontekście nośnika leku homeopatycznego prowadzone są aktualnie w Zakładzie Chemii Fizycznej na Wydziale Farmacji Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego pod kierunkiem prof. dr hab. Iwony Wawer.
Warto zapoznać się z zagodnieniem zanim zabierze się na ten temat głos. Chroni to przed ośmieszeniem."
Oto, co Mu odpisałem:
Mam prośbę Wszystkich wypowiadających się o homeopatii pozytywnie, aby wyjaśnili mi ile jest atomów obcych w rozcieńczanej wodzie. Niestety, wody dobrze oczyścić się nie da, bo im się ją lepiej oczyści (nazywa się to woda dejonizowana), tym lepiej rozpuszcza każdą butelkę. Nie widzę żadnego powodu, dlaczego atomy (pamięć po nich!) substancji homeopatycznej występujące w stężeniach miliardy razy mniejszych niż zanieczyszczenia miałyby mieć większy wpływ na własności tej wody.
Wspomniane panie Profesor Wawer i Mularczyk muszą wyjaśnić też jak potrafią zmierzyć zanieczyszczenia na poziomie subppb, bo ja, fizyk eksperymentator z 30 letnim doświadczeniem, tego nie wiem. Dopóki nie ma metod pomiaru tak małych zanieczyszczeń, wszelkie wyniki badań pamięci wody i etanolu można o kant d... rozbić.
Jeżeli do kogoś nie trafiają argumenty fizyczne, to warto dodać, że w 2002 roku amerykanski tropiciel paranauki James Randi zaoferował milion dolarów każdemu, kto udowodni w ściśle kontrolowanych warunkach skuteczność homeopatii. Jak dotąd nikomu się to nie udało.
Panie Profesor Wawer i Malarczyk chyba pieniędzy nie potrzebują...
Komentarze